Negocjacje z Australią
Szukanie nowych partnerów biznesowych, handlowych, którzy będą silnym i stabilnym partnerem dla handlu i biznesu unijnych przedsiębiorców, jest jednym z priorytetów Unii Europejskiej. Właśnie na negocjacyjnym stole pojawiła się umowa o wolnym handlu z Australią. Jak podaje unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem, być może jesienią obie strony usiądą do negocjacji jej zapisów. Nie wiadomo jednak ile one potrwają.
Australia wymieniana jest jako jeden z najważniejszych, strategicznych rynków zagranicznych dla Unii Europejskiej. Najpierw jednak musi się zakończyć etap przygotowań oraz uzyskania mandatu do podjęcia rozmów, który musi dać Rada Europejska. A proces ten może trochę potrwać, bowiem jak wiadomo, Unia Europejska to szereg przepisów i procedur. Takie działanie wymaga zaangażowania wszystkich państw członkowskich, zatem przed latem na pewno się ten proces nie zakończy.
Unia Europejska rozgląda się za nowymi rynkami zbytu i wymiany. Jak wskazują urzędnicy unijni, rozmowy dotyczące handlu trwają już między innymi z Japonią, Filipinami, Chinami czy Meksykiem. Toczą się także z czterema państwami wchodzącymi w skład południowoamerykańskiej organizacji gospodarczej, Mercosuru, tj. Urugwajem, Paragwajem, Argentyną i Brazylią. W dalszej kolejności do stołu negocjacyjnego z Unią Europejską mają usiąść przedstawiciele takich krajów jak Chile i Nowa Zelandia. W zeszłym roku Unia zawarła także głośne Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie z Kanadą, zwane w skrócie CETA. Na jego mocy zostały zniesione niemal wszystkie cła i bariery pozataryfowe, a także zliberalizowano handel usługami. Warto jednak zaznaczyć, że rozmowy trwały od 2009 roku. Rozmowy z USA zostały na tę chwilę wstrzymane ze względu na zmiany polityczno-administracyjne, jakie mają miejsce po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Wydaje się jednak, iż dla nowego prezydenta USA Donalda Trumpa nie jest priorytetem podpisanie takiego porozumienia.
Umowa o handlu z Japonią ma być podpisana lada dzień. Stan jej ostatecznego kształtu jest niemalże na finiszu. Są jeszcze jakieś drobne sprawy do ustalenia, jednak jak przewiduje brukselska administracja, to tylko kwestia czasu, aż zostanie ogłoszony koniec prac na porozumieniem.
Porozumienie z Chinami też jest w fazie negocjacyjnej, a jego postanowienia w tej chwili mają na celu zrównanie warunków dla obu stron. I nie chodzi tutaj o inwestowanie w krajach europejskich przez chińskie firmy, gdyż to akurat jest to dość łatwe. Kłopoty sprawiają natomiast warunki inwestowania przez firmy z państw członkowskich w Kraju Środka. Niestety panuje tam duża korupcja, jest bardzo dużo państwowych firm monopolizujących poszczególne branże, no i pojawia się problem przestrzegania praw człowieka.
Ponieważ pieniądze i negocjacje lubią ciszę, a wszystko jest bardzo delikatną materią, nie zdradzane są dalsze szczegóły ustaleń.